Mijające dni stycznia sprawiły najmłodszym milusińskim wiele radości. Niektórzy zapewne zobaczyli w tym roku śnieg po raz pierwszy w swoim życiu. Dlatego jeśli tylko pogoda dopisywała korzystaliśmy z uroków zimy, biegając co miękkim śniegu, rzucając się śnieżkami, lepiąc bałwany i ucząc się, że czasem nie warto zdejmować rękawiczek. Natomiast, gdy jednak mróz zbyt mocno szczypał w policzki i malutkie noski hasaliśmy po sali na torze przeszkód, albo eksperymentowaliśmy ze śniegiem. Mamy nadzieję, że zima z nami zostanie na dłużej.